NADMIERNE ANALIZOWANIE


Wracamy z pracy lub szkoły i myślimy, myślimy…

W torebce/plecaku czeka książka ale nie możesz się skupić, bo analizujesz wszystko to co się dzisiaj wydarzyło. Może trzeba było inaczej… powiedzieć to, zrobić tamto. Analizujesz każdą sytuację po kolei - że źle poszło Ci na egzaminie; co powiedział szef w pracy; myślisz o tym, że ktoś był dla Ciebie nie miły i że pewnie wszyscy się z Ciebie śmieją za plecami.

Wracasz do domu i znowu żyjesz nadmiernym analizowaniem. Potem dzielisz się ze swoją rodziną przebiegiem dnia – i super; fajnie że masz z kim porozmawiać ale gorzej, że to wcale nie koniec bo myślisz nadal… Nadmiernie analizujesz niemal każdą minutę swojego życia.

Martwisz się, zastanawiasz. Nawet jeśli teoretycznie nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło, Ty rozbierasz cały swój dzień na czynniki pierwsze. Bo przecież jak można się nie przejmować skoro dzisiaj się skompromitowałeś, powiedziałeś coś głupiego, zrobiłeś coś źle, popełniłeś błąd w pracy i zostałeś upomniany przez swojego szefa, klient był dla Ciebie niemiły i wiele innych. Zawsze znajdzie się coś o czym można myśleć i czym można się stresować.
Czasami nawet sam już nie wiesz czym tak naprawdę się przejmujesz ale robisz to niemal automatycznie. Nadmierne analizowanie dopada Cię przez cały czas.

Kiedy wracasz do domu i masz dużo zwykłych, codziennych obowiązków: obiad, dzieci… Najczęściej udaje Ci się myśleć o czymś innym. Jednak, gdy tylko masz „chwilę czasu” dopadają Cię czarne, natrętne myśli i znowu analizujesz wszystko po kolei.
Dlatego „boisz się” ciszy, pustki, chcesz zapełnić ją jakimikolwiek rozrywkami, które pozwolą Ci zapomnieć, pozbyć się tych myśli i analizowania. Oglądasz serial, przeglądasz Internet, starasz się odstresować.
Niestety przed Tobą kolejny dzień. Jutro znowu musisz wstać do pracy czy szkoły. Kiedy gasisz światło i idziesz spać masz dużo czasu by myśleć. Analizujesz krok po kroku, przewidujesz scenariusze tego co może się wydarzyć. Próbujesz zasnąć ale nadmierne analizowanie wraca jak bumerang.


Dlaczego tak jest i skąd to nadmierne analizowanie?


Myślenie jest czymś naturalnym i typowym dla każdego człowieka ale czasem może nam wyrządzić wiele złego.
Skąd jednak to nadmierne analizowanie? Nie wiem, być może dlatego, że chociaż każdy z nas jest wyjątkowy to w gruncie rzeczy jesteśmy słabymi ludźmi z milionem wątpliwości, niskim poczuciem wartości i strachem. Czy musi tak być? Nie.
Może jednak zawsze starasz się być idealny czy idealna; wypaść jak najlepiej w każdej sytuacji. Być może dlatego tak długo rozpamiętujesz różne wydarzenia. Czy zdarza Ci się myśleć: „Ale się dzisiaj wygłupiłam, po co opowiadałam tyle o sobie tej koleżance, pewnie teraz uzna mnie za głupią, pomyśli, że ciągle narzekam albo wszystkim o tym rozpowie i każdy będzie się ze mnie śmiał”.?

Żyjesz w ciągłym strachu, nie chcąc popełnić żadnego „fałszywego ruchu”, Twoja kondycja psychiczna jest coraz gorsza.

Najczęściej jednak nikt poza Tobą nie zwraca uwagi lub szybko zapomina o sytuacjach, w których teoretycznie się skompromitowałeś.
Codzienność składa się z miliona zdarzeń, a społeczeństwo z milionów ludzi, więc czemu to Ty i Twoje życie ma być negatywną atrakcją dla innych.

Oczywiście konstruktywne myślenie, które skłania Cię do pewnych refleksji i nie popełniania podobnych błędów w przyszłości jest ok. Ale nadmierne analizowanie powodujące, że popadasz w paranoję, już nie.
Więc jeśli już poddajesz wewnętrznej analizie jakieś zdarzenie, to pomyśl co w swoim życiu możesz zrobić lepiej. Analizowanie samo w sobie jest dobre, pod warunkiem, że prowadzi do jakichś wniosków, a nie staje się dla nas błędnym kołem.
Skup się nad rozwiązaniem konkretnego problemu, a nie nad tym co się już wydarzyło lub co złego może się stać. Wiem, że łatwo powiedzieć, a w praktyce bywa to bardzo trudne ale NIE niemożliwe.

3 komentarze:

  1. Zgadzam się. Nadmierne analizowanie wszystkich sytuacji może doprowadzić do tego, że w końcu zwariujemy. Dlatego warto zachować umiar i kontrolować się oraz próbować postawić sobie pewne blokady lub przygotować tematy zastępcze, które pomogą nań zastąpić nadmierne analizowanie.

    Pozdrawiam
    Piotrek
    muzykanakolkach.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że mój mózg non stop pracuje na wysokich obrotach i wszystko przetwarza, co jest bardzo męczące. W świetle ostatnich wydarzeń staram się ograniczać oglądanie wiadomości, bo nadmiar nieciekawych newsów tylko mnie przytłaczał, a teraz najważniejszy jest spokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, bo można zwariować od ciągłego myślenia o tym co może się stać.

      Usuń