15 czerwca 2022 r. przypada Światowy dzień Praw Osób Starszych. Akcja zapoczątkowana w 2006 roku przez Międzynarodową Organizację Zapobiegania Przemocy Wobec Osób Starszych oraz WHO. Czy jesteśmy ageistami i źle traktujemy seniorów?




Pewnie nie jeden raz, z wielu źródeł, mogliśmy dowiedzieć się, że jesteśmy starzejącym się społeczeństwem. Dowodzą tego statystyki, które podobno nigdy nie kłamią, mówią o tym w mediach, piszą autorzy różnych prac naukowych i nawet temat mojej pracy magisterskiej dotyczył tego zjawiska. Życie seniorów jest również bardzo częstym tematem politycznym, w praktyce aspekt finansowy, a więc wysokość świadczeń czy wiek emerytalny. Emeryt czy rencista jest obywatelem, który stanowi znaczny procent naszego społeczeństwa, a jego problemy stają się coraz bardziej widoczne. Zgodnie z raportem Światowej Organizacji Zdrowia z 2002 roku, ponad 580 mln ludzi na świecie ma więcej niż 60 lat, z czego ponad połowa żyje w krajach wysoko rozwiniętych

Tylko czy można sprowadzać starość jedynie do problemu społecznego, który stanowi wyznanie dla państwa i obywateli, który można jakoś rozwiązać, obmyślić strategię, plan działania i zapobiec temu negatywnemu zjawisku, jak bezrobociu czy ubóstwu?


Staruszek w społeczeństwie

W związku z tym, że osób w wieku emerytalnym jest coraz więcej, pojawiają się nowe formy pomocy, wsparcia, aktywizacji. Jednym słowem, jako społeczeństwo, nie jesteśmy, tak zacofani i nieczuli, idziemy z duchem czasu i dajemy naszym seniorom szansę na lesze życie, starając się wyjść naprzeciw im potrzebą, co widać chociażby po różnych działaniach aktywizujących seniorów, miejscach spotkań, wyjazdach, wolontariatach i ludziach, którzy chcą pomóc.

Dobrze wiemy, że starość to nie tylko problem społeczny, to przede wszystkim etap naszego życia, to słowo za którym kryje się konkretny i żywy człowiek. Człowiek wraz ze swoimi zmartwieniami, lękami i obawami o przyszłość, bo także człowiek po 60-siątce ma prawo myśleć o przyszłości, nikt nie jest tego pozbawiony, chociaż czasem to on sam się tego pozbawia, czując się gorszą częścią społeczeństwa.

Dostrzegamy potrzebę zmian i nie zabraniamy im żyć, a jednocześnie widzimy lekką przesadę w tym, że starsze osoby ciągle wchodzą nam w drogę. Zajmują miejsce w autobusie, wpychającą się w kolejkę do lekarza i nic nie rozumieją, bo nie mają pojęcia co to młodość.


Staruszek, który nic nie rozumie

Mówiąc i myśląc o starszych osobach towarzyszą nam różne emocje, czasem im współczujemy, staramy się pomóc, a czasem jest nam to zupełnie obojętne, bo przecież to nie nasz problem, a państwa, organizacji pomocowych czy członków rodziny.

A jak oni sami postrzegają siebie? Niejeden raz jako ciężar dla dorosłych dzieci, gorsza kategoria ludzi, która przeszkadza i ogranicza resztę społeczeństwa. Wielu z nich rezygnuje z życia towarzyskiego, ze swoich pasji, bo przecież w tym wieku nie wypada. Poza tym nie są nikomu potrzebni, wszystko w ich życiu już się skończyło i nic dobrego ich nie czeka. Smutny obraz i pesymistyczna perspektywa nad którą lepiej się nie zastanawiać, bo można nabawić się depresji, gorzej tylko, gdy znowu jakaś wścibska staruszka będzie próbować wcisnąć nos w nieswoje sprawy, bo staruszkowie w moherowych beretach zawsze wiedzą najlepiej.

I często może być to prawda, a staruszkowie, którzy tak denerwują nas swoimi zatwardziałymi poglądami, wyznawanymi od pokoleń, pozostaną im wierni do śmierci. Tylko czy nie mają do tego prawa, tak samo jak my nie mamy prawa do oglądania dowolnej telewizji, albo czytania dowolnej książki?

Tak więc, chyba pozostaje nam tylko podzielić się naszą przestrzenią życiową, a na frustrujące sytuacje na przystanku, czy w przychodni, odpowiadać uśmiechem, może nie będzie idealnie, ale na pewno łatwiej i przyjemniej.








Brak komentarzy: