ZBYT GŁUPIA PASJA

Czym jest pasja? Trudno na to pytanie odpowiedzieć, bo tak naprawdę nie ma jakiejś jednej oficjalnej definicji.
Pasja jest uznawana za synonim słowa hobby – a to z kolei definiowane jest jako coś przyjemnego, co wykonujemy dla relaksu w wolnym czasie…  Konkretny przykład zależy już od naszych preferencji, tak więc ile osób tyle możliwości na zdefiniowanie tego pojęcia.
Nie chcę jednak teraz tego robić i zagłębiać się w słownikowe opisywanie słowa „pasja”.

Przed dalszym czytaniem każdy sam niech pomyśli czym dla niego jest pasja i czy potrafi w swoim życiu coś takiego wskazać.

Ja kontra drugi człowiek


Najpierw jestem ja i potrafię coś powiedzieć na swój temat: co lubię, co mnie interesuje, co uważam za godne uwagi, a co za głupie.
Teraz wszyscy pozostali… Jeśli chodzi o drugiego człowieka to również potrafimy coś powiedzieć na jego temat (pomijając już fakt, że często nasze opinie są błędne), jednak i tym razem zdarza się, że ocena jest przez pryzmat samych siebie.
→→→ gdy ja tak robię, to inni również tak powinni, a każde odstępstwo od normy jest dziwne.

Czy można mieć zbyt głupią pasje?


Podam teraz przykład z prawdziwego życia.
Mój tata pracuje z człowiekiem, który bardzo interesuje się historią. Należy do grupy rekonstrukcyjnej i jeździ na różne wydarzenia z tym związane. Poświęca na to dużo wolnego czasu, a również pieniędzy ale jednocześnie sprawia mu to wiele radości i satysfakcji. Tata opowiadał, że ich wspólni znajomi z pracy śmiali się z niego, że „Zajmuje się jakimiś głupotami, z których nie ma żadnych korzyści, tylko jeszcze do tego dokłada”.
Myślę że tego rodzaju krytyka jest właśnie oceną przez pryzmat swojej własnej osoby. Bo przecież „normalny” mężczyzna, mąż i ojciec wychowany w tradycyjnej rodzinie, w wolnym czasie, w ramach rozrywki ogląda telewizję lub idzie z kolegami na piwo, a tego rodzaju marnowanie pieniędzy jest już ok, bo jest typowe i nie odbiega od normy.

Jeśli chodzi o „głupie” pasje w życiu, to do głowy przychodzi mi również inna osoba, którą znałam ale niestety już nie żyje. Był to pewien artysta (rzeźbiarz i malarz), który skończył studia i pomimo, że miał szansę na karierę wybrał skromne życie na wsi bez rozgłosu i większych zysków. Można powiedzieć, że jego praca była na tyle komercyjna na ile było to niezbędne do przeżycia.
Kilka lat temu byłam u niego w domu i oglądałam niektóre jego dzieła…
Najbardziej w pamięci pozostał mi jednak sposób w jaki o tym opowiadał. Widziałam wtedy w jego oczach i słyszałam w jego głosie ogromną pasję i niezwykle mnie to urzekło. Nie był to w żadnym wypadku samo zachwyt ale raczej zachwyt nad tym „czymś”.

Teraz już ostatnia refleksja osobista na koniec ;)
A więc to, że bardzo podziwiam ludzi, którzy bez względu na zdanie innych potrafią realizować swoją pasję, wkładając w to dużo pracy i zaangażowania.


Nawet z pozoru najdziwaczniejsza, najskromniejsza pasja jest czymś bardzo, ale to bardzo cennym. - Stephen King

4 komentarze:

  1. Również uważam, że nie ma czegoś jak „głupia pasja”. Jeżeli nasze zainteresowania nie robią nikomu krzywdy, czyli jeżeli np. mamy pieniądze zarówno na utrzymanie rodziny jak i rozwój swojej pasji to raczej nie ma nic złego w pasjach, nawet jeżeli komuś wydają się dziwaczne. ;)

    Pozdrawiam
    Piotrek
    muzykanakolkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma co oglądać się na opinie innych ludzi. Powinniśmy robić swoje i pasje rozwijać. W przeciwnym razie dopadnie nas szarość życia, co nic dobrego nie przyniesie. Znacznie gorzej jeśli czyjąś pasją jest krytykowanie pasji innych;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest temat, o którym sporo myślałam. Z praktycznego punktu widzenia każda pasja jest głupia. Przecież malowanie obrazów, sadzenie wiatków, pisanie bloga czy bieganie długodystansowe nie przynoszą nam żadnych wymiernych korzyści. A jednak w duży sposób definiują to, kim jesteśmy i są ogromną częścią naszego życia. Często przecież przez całe 8 h w pracy myślimy tylko o godzinie 16, kiedy np. założymy buty i pójdziemy na zajęcia z tańca

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie! W końcu życie mamy tylko jedno i trzeba je przeżyć najlepiej jak potrafimy. Warto zawsze iść swoją drogą, nie kierować się opiniami innych, a serduchem. :) Później i tak to my zostaniemy z pracą, której nie lubimy; studiami, które do niczego nam nie są potrzebne...a zamiast tego można robić to co się lubi i czuć się spełnionym.

    OdpowiedzUsuń